wtorek, 25 stycznia 2011

Cola chciała ją zabić



Tylko cud sprawił, że Janina Dubczakowska (52 l.) z Lubina (woj. dolnośląskie) nie straciła wzroku. Kiedy kobieta wychodziła ze sklepu z jej siatki nagle wystrzeliła nakrętka z coli. Korek z ogromną mocą uderzył ją w rękę, a potem w oko.

poniedziałek, 24 stycznia 2011

poniedziałek, 10 stycznia 2011

środa, 5 stycznia 2011

Zgwałciła go gałęzią.



W akompaniamencie dzikich wrzasków i ohydnego rechotu zerwali mężczyźnie spodnie i wepchnęli mu gałąź prosto w odbyt. Nieszczęśnik wył z bólu, kiedy drewno raniąc go boleśnie drzazgami powoli wbijało się w niego.

Macali mu kozę!



Kiedy Jan Szmytka (53 l.) spod Rychwału (woj. wielkopolskie) zobaczył, że do jego kózki Kasi (5 mies.) dobierają się niemieccy turyści, zezłościł się nie na żarty. Podbiegł do intruzów i najpierw z całej siły zdzielił Niemca w twarz, a potem dołożył jego żonie.
- Mam dosyć tego, jak traktują nas Niemcy. To przecież ja tu jestem gospodarzem, a oni wleźli jak na swoje - utyskuje pan Jan i czule głaszcze swoją kózkę.
Ggdy tylko zobaczył intruzów, ruszył brać w obronę swój dobytek. Gdy podbiegł bliżej, zorientował się, że to para niemieckich turystów dobrała się do jego kózki i swymi łapskami gładziła jej mięciutką sierść.
Jan Szmytka, który nie czekając na tłumaczenia turystów, z całej siły przyłożył Niemcowi w twarz. Wtedy na pomoc mężczyźnie przybiegła Niemka. Pan Jan nawet się nie zastanawiał i ją także walnął z całej siły. Po wszystkim wygiął w aucie Niemców drzwi.
Potem w prokuraturze Niemcy tłumaczyli się, że chcieli zrobić sobie tylko zdjęcie z kózką. - To dlaczego nie przyszli do mnie jak do gospodarza? Tylko panoszyli się jak po swoim folwarku? - pyta Jan Szmytka.

Żyłby nadal gdyby czytał horoskop

Prezydent obiera ziemniaki.

Nawet w Watykanie rękę złamiesz.